Sample Image




"
Jest nieprzytomny, ma gorączkę, bredzi, wymawiał moje imię zdrobniale, potem krew mu buchnęła przez usta, zalała twarz i poduszkę.
Stał się liliowo-biały, sądziłam, że umiera. Uklękłam, płacząc bez łez.
Oto moje skarby — rozbite! oto moje marzenia, krwią oblane!
oto mój kochanek konający — dla mnie — przezemnie... Niosłam drogocenną, kryształową czarę, napełnioną winem, moc i wesele dającem, i uroniłam na głazy.
Rozprysła w kawały, a napój mnie oblał i purpurowemi kroplami zawisnął na mej duszy...
Czekaj! rozbiję i drugą czarę, wsiąkniemy razem w ziemię.
Nie będzie już ani bólu w sercach" ani przekleństw na głowach naszych. Trawa porośnie i brzozy srebrne...
* * *
Nad ranem ocknął się i poznał. Prosiłam, aby nic nie mówił.
Patrzał na mnie wzrokiem, jakim spoglądamy na coś, czemu nie wierzymy, ale z czem nam jest dobrze.
Wzięłam jego rękę i pocałowałam, a potem w czoło.
Przymknął oczy i leża!
nieruchomy.
Zapytałam, czy nie napisać do żony, aby przyjechała. Zabronił.
— Ja tylko przy tobie chcę umierać — wyszeptał.
Doktor spytał, kto będzie chorego doglądał w nocy, bo na służbę spuścić się nie można. Chyba felczer?
Zdziwiłam się; od czegóż ja tu jestem?
Poszłam do przełożonej, opowiedziałam wszystko w kilku słowach i prosiłam o zwolnienie na miesiąc od obowiązków.
Ten anioł zacny miał łzy w oczach: uściskała mnie i obiecała, że wynajdzie zastępczynię.
Wzięłam kilka książek z pensyi, pożegnałam się ze Stefka, mówiąc, że wyjeżdżam do domu, powód zmyśliłam — i przeniosłam się do sąsiedniego numeru.
Teraz oto siedzę przy stoliku, piszę i nadsłuchuję przez drzwi uchylone, jak oddycha.. Lepiej.
* * *
Spędziłam okropną noc.
Gorączka się podniosła do 40-go 7'...
doktor zamyślony patrzał na sino-bladą twarz Konrada. Majaczył, krzyczał, że widzi śmierć w kącie pokoju, że się jej boi.


<<Poprzednia 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 32 | 33 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 40 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | 51 | 52 | 53 | 54 | 55 | 56 | 57 | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | 63 | 64 | 65 | 66 | 67 | 68 | 69 | 70 | 71 | 72 | 73 | 74 | 75 | 76 | 77 | 78 | 79 | 80 | 81 | 82 | 83 | 84 | 85 | 86 | 87 | 88 | 89 | 90 | 91 | 92 | 93 | 94 | 95 Nastepna>>