Sample Image




To prawda, doznaję wrażenia ulgi po dźwiganiu ciężkiego kamienia, ciszy, po wewnętrznym zgiełku i zamieszaniu.
Mam przed sobą widok jakiejś przestrzeni wielkiej, na której samotnie się wznoszą skały, mchem zielonym i niebieskiemi pleśniami pokryte; głogi, rosną w załamach, ptaszęta
ćwierkają, źródło, szemrząc wypływa z pod kamienia, a ja po długiej na piaskach podróży, spoczywam w cieniu sykomory. Patrzę na niebo i czuję nieskończoność.
Patrzę na skały, głogi, ptaki i na siebie, i czuję znów nieskończoność.
I szepcę cicho: Panie, dobrze mi tu, zostaw mię tak nazawsze!...
* * *
Dziś — jak sądzę — jest już przy swej żonie.
Ona go przyjęła serdecznie i radośnie, zdziwiona, że wraca tak szybko, a on trochę smutny; że uległ fantazyi czy nerwom, trochę radosny, że nie utracił czegoś najdroższego,
szacunku dla siebie, i nie złamał istoty, która mu zawierzyła...
* * *
Zdaje mi się, iż posiwiałam w przeciągu tych czterech godzin. Dusza moja łka, jak rozbita cytra...
Och, Ty Boże! pozwalasz bić gromom w łudzi, śniących, że przybili do cichej przystani...
Wieczorem Stefka przyniosła mi "Kuryer" i przeczytała, że w hotelu Francuskim Konrad Laskowicki kulą przebił sobie pierś... że doktor nie robi nadziei...
że domyślają się dramatu miłosnego... Wydarłam jej gazetę i chwyciwszy zarzutkę, wybiegłam na ulicę.
Po kilku minutach, długich nieskończenie, dorożka zatrzymała się przed hotelem — wpuszczono mnie, jako krewną — weszłam do pokoju, pogrążonego w półmroku.
Nic nie widziałam, ktoś ujął moją rękę i podprowadził do łóżka.
On leżał sino blady, oddech wychodził mu z piersi rzężący i świszczący, na usta wystąpiła piana z krwią.
Byłam, jak głaz, choć chciało mi się rzucić na ziemię i rwać włosy...
Doktor posadził mnie na fotelu i mówił: "odwagi! może się go da uratować!


<<Poprzednia 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 32 | 33 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 40 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | 51 | 52 | 53 | 54 | 55 | 56 | 57 | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | 63 | 64 | 65 | 66 | 67 | 68 | 69 | 70 | 71 | 72 | 73 | 74 | 75 | 76 | 77 | 78 | 79 | 80 | 81 | 82 | 83 | 84 | 85 | 86 | 87 | 88 | 89 | 90 | 91 | 92 | 93 | 94 | 95 Nastepna>>